Czy mech na dachu jest szkodliwy dla pokrycia?
Wielu ludzi uważa, że rozwijające się na powierzchni dachu elementy mikroflory prezentują się estetycznie, co poprawia ogólny wygląd budynku. Takie osoby nie przykładają dużej wagi do powstających na dachu mikroorganizmów, nie decydują się również na ich usunięcie. Czy robią dobrze? Czy mech na dachu nie wpływa negatywnie na materiały, z których wykonane jest pokrycie? A może jest zupełnie odwrotnie? Na te pytania odpowiadamy w dalszej części artykułu. Zachęcamy do lektury.
Mchy na dachu – skąd się tam biorą?
Mchy to gromada niewielkich roślin (najczęściej osiągają maksymalnie 10 cm wysokości) żyjących w bardzo dużych skupiskach. Tak jak wszystkie organizmy żywe do rozwoju potrzebują odpowiednich warunków środowiskowych. Mchy rosną zwykle na terenach wilgotnych o niewielkim nasłonecznieniu. Spotkać można je w lasach, na polanach oraz w pobliżu zbiorników wodnych. Widywane są także w szczelinach skalnych oraz pomiędzy kamieniami.
Skąd jednak ich obecność na pokryciach dachowych? Mchy nie dostają się tam samoistnie, a z pomocą wiatru, który sprzyja ich rozpylaniu. O tym, czy te mikroorganizmy zakorzenią się w danym środowisku, decyduje zarówno rodzaj pokrycia, jak i panujące wokół warunki terenowe. Mchy błyskawicznie rozwijają się na dachach budynków zacienionych wysokimi drzewami lub innymi obiektami budowlanymi. Sprzyja im też wysoka wilgotność, na którą wpływ ma bliska odległość cieków wodnych. Ryzyko rozwoju mchów jest większe, jeśli dach ma wiele załamań i jest rozbudowany lukarnami. Organizmy te w największej ilości gromadzą się w zakamarkach i słabo wentylowanych koszach.
Wpływ mchów na pokrycie dachowe
Choć mchy same w sobie nie są groźne dla pokrycia dachowego, to gromadząca się wokół nich wilgoć może doprowadzić do zniszczenia materiałów wykorzystywanych do budowy dachu. Stały kontakt z wilgocią prowadzi do postępującego obniżania jakości surowców. To z kolei zwykle oznacza utratę szczelności dachu. W takim przypadku wilgoć zaczyna przedostawać się do wnętrza domu, co w konsekwencji najczęściej wiąże się z koniecznością wykonania generalnego remontu całego pokrycia. W najgorszym wypadku będziesz musiał przeprowadzić remont również ścian wewnętrznych.
Jak tłumaczy nasz rozmówca, pracownik firmy Inmago, zajmującej się czyszczeniem przemysłowym w województwie śląskim: Należy wiedzieć, że mchy nie mogą żyć bez wilgoci. Jeśli wiec na pokryciu obserwowany jest ich stały rozwój, oznacza to spory problem dla właściciela obiektu. Szczególnie uważni powinni być właściciele domów pokrytych dachówką ceramiczną oraz cementową. Nie świadczy to jednak, że mchy nie porastają pokryć bitumicznych czy blachodachówek. Rozwój na tych materiałach zajmuje im po prostu trochę więcej czasu.
Jak uniknąć rozwoju mchów na pokryciu dachowym?
Najlepszym sposobem ochrony pokrycia przed rozwojem mchów jest regularne czyszczenie dachu. Pozwoli to nie tylko uniknąć powstawania nowych skupisk tych mikroorganizmów, ale także usunąć już istniejące. Podczas czyszczenia z dachu usuwane są również wszelkie zanieczyszczenia komunikacyjne oraz powstałe w okolicy komina plamy z sadzy.
Niezwykle ważne jest, aby czynność tę wykonywały profesjonalne firmy mające dostęp do wysokiej jakości zaplecza sprzętowego. Jeśli interesuje Cię czyszczenie dachów na Śląsku lub w innych rejonach południowej Polski, szukaj lokalnych firm o odpowiedniej renomie. Dzięki temu będziesz miał pewność, że usługa zostanie wykonana rzetelnie, prawidłowo, a przede wszystkim bezpiecznie. Doświadczeni fachowcy zatrudniani przez tego typu podmioty przeprowadzają skuteczną dezynfekcję mikrobiologiczną, a dodatkowo zabezpieczają podłoże przy użyciu wysokiej jakości środków impregnujących, chroniących zarówno przed rozwojem mchów, jak i niekorzystnym działaniem promieniowania UV.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana